Wstęp

Mija pięćdziesiąt  lat od kiedy papież Jan XXIII wydał swoją encyklikę Pacem in terris. Encyklika Jana XXIII w całości zachowała swą profetyczną i wychowawczą aksjologię, która zasadniczo wzięła się z umiejętności uchwycenia głębokich potrzeb ludzkiego ducha i odwołania się do najlepszych elementów kultury współczesnej Europy.

Dokument ten zawiera wiele istotnych treści antropologicznych, które przyczyniły się do uchwalenia deklaracji na temat godności, wolności i równości wszystkich istot ludzkich oraz praw człowieka. Jednocześnie, jako Głowa Kościoła, Jan XXIII doprowadził do pełnego i nieodwracalnego potwierdzenia wolności, którą od pierwszych wieków swego istnienia chrześcijaństwo przynosiło człowiekowi, broniąc wolności religijnej, stanowiącej zapowiedź zdobycia wolności myśli, słowa i zgromadzeń uznawanych przez współczesne prawodawstwo.

Sobór Watykański II, zwołany przez Jana XXIII, potwierdził poparcie Kościoła dla wszystkich stwierdzeń antropologiczno-aksjologicznych opartych o rzeczywisty i obiektywny fakt, że człowiek już od swego początku zapraszany jest do rozmowy z Bogiem i uczestnictwa w jego życiu: „istnieje bowiem tylko dlatego, że Bóg stworzył go z miłości i wciąż z miłości zachowuje, a żyje w pełni prawdy, gdy dobrowolnie uznaje ową miłość i powierza się swemu Stwórcy” (KDK 19). Powyższy cytat świadczy o tym, że rację godności ludzkiej i wynikającej z niej praw i obowiązków stanowi powołanie człowieka do uczestniczenia w życiu Boga.

 

1. Godność osoby ludzkiej

Jan XXIII rozpoczyna encyklikę Pacem in terris od wyeksponowania osoby ludzkiej, jej godności, która w świecie materii ożywionej przynależy tylko człowiekowi. Godność ma charakter antropologiczno-aksjologiczny, ponieważ odnosi się tylko do człowieka i przypisuje mu wartości, które przynależą się tylko człowiekowi[1]. Godność ludzkiej osoby dignitas personae humanae – jest racją  przyznania godności każdemu człowiekowi i uznania jego praw. Potwierdzają to słowa Papieża stwierdzające, że każdy człowiek, będący ludzką osobą, „ma prawa i obowiązki, wypływające bezpośrednio i równocześnie z własnej jego natury…” (PT, 9).

Godność ludzkiej osoby uwidocznia się jeszcze bardziej w świetle Bożego Objawienia. „Ludzie zostali bowiem odkupieni za cenę krwi Jezusa Chrystusa, stali się mocą łaski Bożej dziećmi i przyjaciółmi Boga i zostali ustanowieni dziedzicami chwały wiecznej” (PT, 10). Oznacza to, że ludzka godność jest zakotwiczona tak w samym akcie stworzenia człowieka przez Boga, jak i w dziele Odkupienia. W pierwszym przypadku Bóg - Stworzyciel nie tylko przywołuje człowieka do bytu, ale jednocześnie nadaje mu godność osoby ludzkiej; w drugim – potwierdza i udoskonala tę godność w odkupieńczym dziele swojego Syna Jezusa Chrystusa. Z tych dwóch faktów wynika, że „ludzie nie mogą wywyższać się jedni ponad drugich z racji swej natury, ponieważ wszyscy obdarzeni są tą samą przyrodzoną godnością, (oraz) że i społeczności cywilne niczym się między sobą nie różnią pod względem swej godności, wypływającej z natury” (PT, 89); zaś w ramach odkupieńczego dzieła Jezusa Chrystusa powstaje wspólnota równych: „Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika, ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, a wszyscy jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Ga, 3,28):

Niniejsze stwierdzenie jest rozwinięciem doktryny Papieża Piusa XI, który – odnosząc się do sytuacji w nazistowskich Niemczech -  w dokumencie Mit brennender Sorge - napisał: „Kto wynosi ponad skalę wartości ziemskich rasę albo naród, albo państwo, albo ustrój państwa, przedstawicieli władzy państwowej albo inne podstawowe wartości ludzkiej społeczności, które w porządku doczesnym zajmują istotne i czcigodne miejsce, i czyni z nich najwyższą normę wszelkich wartości, także religijnych, i oddaje im cześć bałwochwalczą, ten przewraca i fałszuje porządek rzeczy stworzony i ustanowiony przez Boga-Człowieka, i daleki jest od prawdziwej wiary w Boga i od światopoglądu odpowiadającego tej wierze” (MBS, 12).

Koncepcja personalna wywodzi się z tomistycznej tezy, zgodnie z którą, człowiek oprócz tego, że jest istotą społeczną, to stanowi „metafizyczny” punkt oparcia dla zasad społecznych, dla zrozumienia, czym są i jak działają w ramach życia społecznego. „Człowiek – pisze Jan Paweł II – zostaje obdarzony najwyższą godnością, która jest zakorzeniona w wewnętrznej więzi łączącej go ze Stwórcą. Jaśnieje w nim odblask rzeczywistości samego Boga” (EV, 34).  Sama godność jest wartością nieredukowalną, zakorzenioną w ontycznej strukturze człowieka i jego osobowej kondycji. Ludzka godność bowiem to zarazem sama osoba jako wartość pierwsza i pierwowzór wszystkich innych wartości oraz ich ostateczny sprawdzian. Możemy powiedzieć więc, że godność ujawnia nadrzędność osoby i jej pozycji wobec wszystkich innych bytów stworzonych i związanych z nimi dóbr (z  dobrem wspólnym włącznie)[2].

Z punktu widzenia aksjologicznego godność człowieka wyraża się w zdolności myślenia, rozumowania, kochania, poznania siebie, panowania nad sobą, dobrowolnego dawania siebie innym i interakcji empatycznych  oraz tworzenia wspólnoty z innymi ludźmi. Oznacza to, że człowiekowi jako osobie, dzięki godności, przysługuje pewna  autonomia aksjologiczna w rozumieniu pojęcia „jak” i sposobie jej realizowania. Antropologia chrześcijańska mówi, że o człowieku nic nie można powiedzieć jeżeli na niego nie popatrzymy z perspektywy Boga.

 

2. Antropologiczno-aksjologiczny wymiar człowieka jako  podmiotu praw

Ilekroć Papież Jan XXIII mówi o godności człowieka, mówi także o prawach człowieka, które to prawa wynikają z jego godności. Poszanowanie godności ludzkiej i praw człowieka  jest uznawane za podstawę sprawiedliwości i pokoju na świecie[3]. Prawa człowieka są powszechne, niezbywalne, nienaruszalne i przyrodzone[4]. Jan Paweł II kontynuując myśl Papieży Jana XXIII i Pawła VI, wyeksponował prawo do  rozwoju integralnego osoby ludzkiej i prawo narodów do rozwoju. Uznawanie i realizację tego prawa uważa za ważny czynnik rozwoju narodów. W nauce społecznej Kościoła prawa człowieka ujmowane są integralnie, wskazuje się, że są one współzależne. Za ich jednością przemawia ich podstawa - godność osoby ludzkiej, która jest niepodzielna. Każdemu uprawnieniu odpowiadają obowiązki, które posiadają wymiar osobowy i społeczny. Osobowy, gdyż na samym uprawnionym spoczywa obowiązek; społeczny, gdyż na innych osobach, grupach pośrednich, władzy państwowej spoczywa obowiązek uznawania i poszanowania praw przysługujących jednostkom. Prawa człowieka określają relacje nie tylko między jednostkami a władzą państwową, ale także między samymi jednostkami. Istnieje prawna i pozaprawna ochrona praw człowieka.

W doktrynie Papieża Jana XXIII  każdy, kto ma jakieś prawa, powinien być świadomy odpowiadających im obowiązków. Dlatego odnosząc się do politycznej działalności człowieka mówi: „[…] we wszelkiej społeczności politycznej człowiek powinien przede wszystkim z własnej inicjatywy i wyboru zachowywać prawa, wypełniać obowiązki i współdziałać z nimi w rozmaitych pracach i dziełach. Każdy więc ma działać zgodnie z własną inicjatywą, poglądami i poczuciem obowiązku, a nie - jak to często bywa - pod przymusem lub za namową z zewnątrz. Jeśli bowiem jakaś społeczność ludzka opiera się tylko na przemocy, to nie ma ona w sobie żadnych cech ludzkich. Pozbawia się bowiem ludzi wolności, zamiast zachęcać ich do rozwoju i dążenia do doskonałości” (PT, 34).

Dla tej argumentacji jest nieważne, w jakim stopniu ktoś dąży do świętości życia, bowiem przez sam fakt bycia człowiekiem posiada godność osoby ludzkiej i dlatego nie wolno dopuścić do traktowania człowieka instrumentalnie - odebrać jednostce człowieczeństwo i zredukować jej prawa. Prawa te, rozumiane jako pierwotne i nienaruszalne, stanowią bowiem element składowy dobra wspólnego każdej społeczności. Dobro wspólne jest im nawet podporządkowane w takim sensie w jakim jest ono podporządkowane dobru człowieka[5]. To antropologiczne uzasadnienie znalazło wyraz w encyklice Jana XXIII. Papież napisał; „Dzięki niej ludzie, współdziałając ze światem prawdy, przekazują sobie wzajemnie swą wiedzę, mogą bronić swych praw i wypełniać obowiązki, otrzymują zachętę do starania się o dobra duchowe, słusznie cieszą się wspólnie z każdej rzeczy pięknej, bez względu na jej rodzaj, stale pragnąc przekazywać innym to, co w nich jest najlepsze, starają się usilnie przyswajać sobie duchowe wartości posiadane przez innych. Wartości te oddziałują pobudzająco i kierowniczo zarazem na wszelkie sprawy dotyczące nauki, gospodarki, stosunków społecznych, rozwoju i ustroju państwa, ustawodawstwa oraz innych elementów składowych i rozwojowych doczesnej wspólnoty ludzkiej” (PT, 36).

Godność osoby ludzkiej, oraz opierające się na niej osobowe prawa, stanowią podstawowe założenia porządku społecznego, na którym opierać się musi pokój ludzkości. Prawa człowieka przysługują każdej jednostce ludzkiej z tej racji, że jest ona osobą[6]. Człowiek jako osoba rodzi się podmiotem tych praw. Przysługują one człowiekowi od chwili jego poczęcia aż do naturalnej śmierci i są niezależne od aktów prawa stanowionego oraz od różnych działań ludzkich[7].

Świadomość takich praw ukazują źródła pisane z różnych epok i różnych obszarów kulturowych. Świadczą one o tym, że człowiekowi przynależą pewne dobra już z samego faktu bycia osobą. O swoistym awansie tych praw można mówić z związku z drugą wojną światową, kiedy to zbrodnia dyskryminacji rasowej i wszechwładna machina ludobójstwa owładnęły światem. Uświadomiono sobie wówczas wielkie znaczenie poszanowania i ochrony praw ludzkich, zwłaszcza prawa do życia jednostek i społeczeństw, jako fundamentu do odbudowy praworządności w stosunkach między ludami i narodami. Zaczęto ujawniać tragiczny w skutkach upadek godności człowieka, jego kultury i religii, a nawet całych cywilizacji. Prawa człowieka, po drugiej wojnie światowej stały się istotnym elementem ogólnoludzkiej kultury humanistycznej[8].

Dla Jana XXIII prawa i obowiązki człowieka wpływają na konieczność aktywnego udziału każdej osoby ludzkiej w tworzeniu i zachowaniu porządku społecznego, który oparty jest na prawie moralnym i prawie stanowionym. Zasady te nawiązują do wolnościowych założeń demokracji obywatelskiej, między innymi takich, jak prawo do swobodnej inicjatywy (własności prywatnej), prawo do pracy oraz do aktywnego udziału w życiu politycznym. Z prawa moralnego wyprowadzał papież także zasadą suwerenności ludów oraz pogląd, że struktura polityczna państwa musi być zmienna. Wskazywał wreszcie, iż społeczeństwa współczesne są pluralistyczne i wskutek tego mogą być laickie.

Na szczególną uwagę zasługuje dążenie Jana XXIII do stworzenia płaszczyzny porozumienia i współpracy katolików z niekatolikami w walce o pokój światowy. Wychodząc poza krąg spraw wyznaniowych, papież oświadczył, że sytuacja we współczesnym świecie nakłada na wszystkich ludzi obowiązek zgodnego współżycia i współdziałania, że wszelkie konflikty i nieporozumienia powinny być rozwiązywane przez pertraktacje i rozumne kompromisy. Optymistycznie sądził, że pokój na ziemi jest możliwy pod warunkiem współpracy wszystkich państw i akceptacji porządku stanowionego przez Boga (PT, 1).

Według Papieża najważniejsze prawa człowieka to: „(…) prawo do życia, do nienaruszalności ciała, do posiadania środków potrzebnych do zapewnienia sobie odpowiedniego poziomu życia, do których należy zaliczyć przede wszystkim żywność, odzież, mieszkanie, wypoczynek, opiekę zdrowotną oraz niezbędne świadczenia ze strony władz na rzecz jednostek. Z tego wynika, że człowiekowi przysługuje również prawo zabezpieczenia społecznego w wypadku choroby, niezdolności do pracy, owdowienia, starości, bezrobocia oraz niezawinionego pozbawienia środków niezbędnych do życia” (PT, 11). Do praw człowieka zalicza się również możność oddawania czci Bogu zgodnie z wymaganiami własnego prawego sumienia oraz wyznawania religii prywatnie i publicznie (PT, 14). Ponadto ludzie mają prawo wybrać sobie taki stan, jaki im najbardziej odpowiada: albo założyć rodzinę, albo obrać stan kapłański lub też zakonny. Rodzinę uważać należy za pierwszy i naturalny związek społeczności ludzkiej, dlatego musi być otoczona troską przez państwo, tak w sprawach gospodarczych i socjalnych, jak w dziedzinie poglądów i obyczajów (PT, 16).

W społeczności ludzkiej każdemu prawu naturalnemu jednego człowieka odpowiada obowiązek innych ludzi uznania i poszanowania tego prawa. Każde bowiem istotne prawo człowieka czerpie swą moc i siłę z prawa naturalnego. Współżycie ludzi wymaga, aby w równej mierze uznawali oni wzajemnie swe prawa i wypełniali swe obowiązki. Godność osoby ludzkiej wymaga, aby człowiek w działaniu postępował według własnej rozwagi z zachowaniem wolności osobistej innych. Społeczność posiada prawidłowy ustrój, działa skutecznie i odpowiada człowieczej godności wówczas, gdy bazuje na prawdzie i wolności. Rzecz bowiem w tym, że społeczność jest przede wszystkim wartością duchową. Dzięki niej ludzie współdziałając ze światłem prawdy, przekazują sobie wzajemnie swą wiedzę, mogą bronić swoich praw i wypełniać obowiązki.

Źródłem istnienia społeczności ludzkiej i właściwego porządku społecznego jest Bóg. Porządek obowiązujący w ludzkiej społeczności powinien opierać się na prawdzie, musi być realizowany według sprawiedliwości oraz ożywiony i doskonalony przez miłość wzajemną. Bóg jest najgłębszym źródłem istnienia społeczności ludzkiej, która powinna mieć właściwy i pożyteczny ustrój, respektujący ludzką godność. Ludzie, na przykład robotnicy, kobiety czy też ludzie mieszkający w krajach pozostających pod obcym panowaniem powoli uświadamiają sobie swoje prawa i zaczynają ich dochodzić. Kto bowiem posiada jakieś prawa, ma też prawo domagania się poszanowania ich, jako wyraz swej godności. Z drugiej strony, będąc świadomym swoich praw człowiek, jednocześnie powinien również uświadomić sobie też swoje obowiązki, a więc oczekiwania innych względem niego.

 

Zakończenie

Aktualność przesłania Jana XXIIII w czasach współczesnych  może być wezwaniem do stworzenia fundamentów prawnych w obronie wolności każdej ludzkiej istoty. Po wiekach totalitaryzmów, autokratyzmów daje to szansę na zrównanie praw dla wszystkich ludzi. Papież Jan XXIII przewidział, że ekonomia liberalna inaczej oświeceniowa i pozytywistyczna, wykreowała człowieka, dla którego wartościami nie są wartości moralne i etyczne, a władza, wartości materialne, egoizm, czy hedonizm.

W odpowiedzi na nurtujące dzisiejszego człowieka pytania o tożsamość, transcendencję i nadzieję, współczesna antropologia oznajmia utratę chrześcijańskiej i kulturowej tożsamości, anihilację transcendencji, nadejście czasu lęku i niepewności. Możemy mówić również o dehumanizacji współczesnego człowieka[9]. Dehumanizacja prowadzi często do negatywnych zachowań, pozwala bowiem traktować ludzi przedmiotowo- wręcz jako podludzi. Umożliwia uzasadnienie wrogości, okrucieństwa, poniżania, przemocy, dyskryminowania i stereotypizacji, sprzyja agresji. Współczesna kultura, zwłaszcza w obrębie cywilizacji euro-atlantyckiej, z punktu widzenia aksjologicznego, sprzyja deprecjacji takich wartości jak: przyjaźń, więzi międzyludzkie, życzliwość, braterstwo, sympatia, szlachetność, wyczucie, koleżeńskość etc., a pochwała powierzchowności, umacnianie się i pogłębienie problemów związanych z gettami środowiskowymi poczucia chaosu, niepewności i zagubienia, fetyszyzmu, upadku  autorytetów. Jan XXIII walczył z agresją, szczególnie tą polityczną i stąd jego encyklika[10].

Współczesna wojna o duszę człowieka przybiera rozmiary globalne, bo spór o człowieka to także spór o jego prawa: wolnościowe, społeczne i solidarnościowe. Obserwujemy walkę między relatywizmem, a uniwersalizmem. W tej drugiej perspektywie jednostka ludzka stanowi kategorię przedmiotu, a nie podmiotu o którą zabiegał Jan XXIII. Podmiotowość człowieka jest zagrożona we współczesnym świeci, przez fakt marginalizacji ludzkiej osoby, albo kryzys wartości moralnych.

 

[1] Argumentacja, przywołująca ideę godności ludzkiej, swoimi korzeniami sięga zarówno w starożytnej filozofii greckiej, jak i myśli judeochrześcijańskiej. Trafnie odzwierciedla ją maksyma stoików: człowiek dla człowieka rzeczą świętą (homo homini res sacra). To właśnie dla człowieka, zdaniem stoików, zostało stworzone to wszystko, co znajduje się w świecie. Ten swoisty antropocentryzm stoików podkreślał bliską Staremu Testamentowi ideę, zgodnie z którą człowiek jest jedynym celem uformowania świata, i że wszystko zostało stworzone właśnie dla niego. Poglądy te wzmacniał dodatkowo etos hipokratejski, który respektował każde życie ludzkie jako wartość podstawową. Niewątpliwie chrześcijaństwo nadało godności ludzkiej jeszcze wyraźniejszy wymiar, rozwijając teorię człowieka, zaczerpniętą z judaizmu, jako obraz Boga oraz partnera zdolnego do dialogu z Bogiem.  Zob. G. Reale, Historia filozofii starożytnej, w: Systemy epoki hellenistycznej, Lublin 1999, t. III, s. 388.

Po drugiej wojnie światowej dwóch wybitnych filozofów katolickich, mianowicie Jacqes Maritain oraz Emanuel Mounier zapoczątkowali nową drogę w dziejach filozofii chrześcijańskiej, mianowicie: filozofię personalizmu chrześcijańskiego określanego mianem humanizmu integralnego lub też teocentrycznego. Obaj ci filozofowie wskazywali na nadrzędną wartość osoby ludzkiej, jej godność i wolność, przy czym trzeba zaznaczyć że godność ta wynikała z faktu, że człowiek stworzony został i obdarzony duszą. Wolność człowieka winna go zawsze prowadzić do Boga. Humanizm integralny (taki nasiliła tytuł jedna z książek autorstwa Maritain’a), był protestem przeciw poświęcaniu osoby ludzkiej takim filozofiom i wartościom jak filozofia narodowa czy też klasowa. Zdaniem Maritaina, „chodzi o idee świętej wolności stworzenia, które łaska jednoczy z Bogiem”. J. Maritain, Humanizm integralny, Kraków 1967, s. 64. Wolność w rozumieniu personalizmu nie miała wiele wspólnego z wolnością w rozumieniu filozofii wolności liberalnej, chociaż przeciwstawiała się wszelkim totalitaryzmom.

[2] Ten ostatni aspekt godności został rozwinięty przez etyków o orientacji personalistycznej i znalazł swoje praktyczne odniesienie w tzw. normie personalistycznej, a więc bezwzględnej powinności afirmowania osób w imię ich godności.

[3] Zwykle autorzy wymieniają trzy grupy praw człowieka: wolnościowe, społeczne i solidarnościowe. Często podział ten uzasadnia się historycznie i mówi się o pierwszej, drugiej i trzeciej generacji praw człowieka. W nauce Kościoła prawa wolnościowe łączy się zawsze z takimi wartościami, jak dobro osoby ludzkiej,  dobro wspólne i  prawda. Od Jana XXIII (PT) nastąpiło przejście od przedmiotowego do podmiotowego ujmowania prawa do wolności sumienia i wyznania; nie prawdzie, lecz osobie ludzkiej przysługuje prawo do przyjmowania i wyznawania jej prywatnie i publicznie. Spośród praw społecznych w nauce społecznej Kościoła najczęściej wymieniane są następujące prawa: do  pracy, sprawiedliwej płacy,  własności, wypoczynku, opieki lekarskiej, mieszkania, stowarzyszania się. 

[4] „Godność człowieka” jest pojęciem etycznym  i trudnym do zdefiniowania z prawnego punktu widzenia. Mimo to stało się u zarania trzeciego tysiąclecia fundamentem takich uniwersalnych praw człowieka, jak: prawo do życia, prawo do nietykalności cielesnej, prawo do sądu, uchodząc za wartość najwyższą przed „władzą”, a nawet wbrew niej. Do koncepcji tej wywodzącej się z prawa naturalnego odwołują się zarówno wierzący, jak i niewierzący. Idea godności ludzkiej została uznana za fundament prawa pozytywnego zawartego w konstytucjach szeregu państw. Również prawodawstwo Unii Europejskiej w swojej aksjologii umieściło zasadę godności ludzkiej, w art. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej przyjętej na szczycie w Nicei w grudniu 2000 r.

[5] Mówiąc o prawach człowieka autor ma na uwadze ich wymiar antropologiczny, ponieważ dotyczą człowieka i aksjologiczny, ponieważ odnoszą się do wartości. Jak widać podłożem tych specyficznych praw jest godność przypisywana tylko istocie ludzkiej.

[6] Zob. J. Majka, Chrześcijańska .myśl społeczna. Katolicka nauka społeczna, Warszawa 1988, s. 370.

[7] Podstawowe prawa każdego człowieka od urodzenia, aż do naturalnej śmierci, przysługujące mu niezależne od pochodzenia, koloru skóry, wyznania, narodowości, płci, wykształcenia i zawodu nazywamy prawami człowieka. Wynikają one z faktu bycia człowiekiem i są: przyrodzone - czyli nabywane przez urodzenie; powszechne - przysługują wszystkim ludziom; niezbywalne - nie można się ich zrzec; nienaruszalne - nikt nie może pozbawić człowieka tych praw;

[8] Niestety prawami człowieka nie objęto nienarodzonych.

[9] Dehumanizacja to swoisty proces zmiany stosunków interpersonalnych. Zaczyna traktować się innych ludzi jako istoty nie-czujące. W jej wyniku zaczyna się postrzegać drugiego człowieka jako przedmiot pozbawiony jakichkolwiek uczuć, afektów i emocji. Taki człowiek staje się bezosobowym „to”, a nie „Ty”.

[10] Inspiracją do napisania encykliki przez Jana XXIII buł konflikt kubański. Dziś, kiedy zimna wojna należy już do historii, można z całą pewnością stwierdzić, że świat nigdy nie był tak blisko samobójstwa, jak w czasie trzynastu październikowych dni roku 1962, gdy dwa supermocarstwa z aż nadto wystarczającymi arsenałami atomowymi zwarły się w konflikcie, który w każdej chwili mógł eksplodować, powodując ogólnoświatową katastrofę.