Wstęp

Podsumowując Rok Miłosierdzia, papież Franciszek podkreślił, że „miłosierdzie nie może być (…) jakąś dygresją w życiu Kościoła, ale stanowi samo jego życie, czyniąc widoczną i namacalną głęboką prawdę Ewangelii”[1]. W świetle tych słów wydaje się słusznym ocalić od zapomnienia tych, którzy czynili miłosierdzie wobec bliźnich, tak jak naucza tego sam Pan Jezus. Świadkiem miłosierdzia, o którym mówimy, na długo przed ogłoszeniem Roku Świętego była s. Antonina Schneider, szarytka posługująca przez ponad czterdzieści lat w Lubawie. Z ewangeliczną odwagą podejmowała dzieła miłosierdzia tam, gdzie była największa potrzeba, wielokrotnie z narażeniem własnego życia. Miłosierdzie było najbardziej charakterystycznym rysem jej posługi.

 

1. Fundacja Kuppnera

Tradycja opieki nad sierotami w Lubawie – dziś teren diecezji toruńskiej, sięga 1313 roku. Dzięki fundatorom, którymi byli rezydujący tu wówczas biskupi chełmińscy, w Lubawie istniał Sierociniec św. Jerzego. W 1509 roku pochodzący z Lubawy profesor Uniwersytetu w Lipsku Krzysztof Kuppner przekazał testamentalnie na rzecz Zakonu św. Jerzego znaczny majątek z zastrzeżeniem otoczenia opieką biednych lub osieroconych chłopców i dziewcząt oraz nakazem ich wykształcenia. Fundacja Kuppnera funkcjonowała do 1860 roku bez zastrzeżeń, jednak aby uchronić ją od upadku, zarząd Kościoła w porozumieniu z rządem pruskim podjął w Kwidzynie uchwałę, by oddać fundację wybranemu zgromadzeniu zakonnemu. Opierając się na dobrach fundacji, zgromadzenie miało się zająć chorymi, wychowaniem i kształceniem sierot, opieką nad starcami oraz wspierać ubogich na terenie miasta i okolicznych wsi. Opieka nad wyznaczonymi celami spoczęła na Zgromadzeniu Sióstr św. Wincentego à Paulo, które objęło obowiązki 15 sierpnia 1861 roku w osobach siostry przełożonej Tekli Weler oraz sióstr Cecylii Grzeszkowskiej i Eugenii Fuks[2]. Kontynuatorką tej misji od 21 września 1930 roku została s. Antonina Schneider, której poświęcony jest niniejszy artykuł.

 

2. Życie i działalność s. Antoniny Schneider

W archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie znajduje się życiorys, który s. Antonina Schneider napisała osobiście. Urodziła się 21 września 1901 roku w Złotnikach koło Poznania jako córka Marii z domu Makowskiej i Antoniego Schneidera. Zanim wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie, co miało miejsce 18 października 1926 roku, w latach 1917-1926 pracowała w Wielkopolskiej Izbie Rolniczej oraz w tajnej organizacji powstania wielkopolskiego w Poznaniu, gdzie była odpowiedzialna za pisanie na matrycach i powielanie planów dotyczących przygotowania linii frontu, przesuwania wojsk i planów wojennych. Z czasem Antonina stała się łącznikiem frontowym, przez co uzyskała później pierwszej klasy krzyż Odrodzenia Polski za czynną i bohaterską pracę dla odrodzenia Polski. Po odzyskaniu wolności pracowała jako sekretarka powiatowa Kółek Rolniczych oraz ukończyła kurs administracyjno-prawno-ekonomiczny w Poznaniu. Od momentu wstąpienia do zgromadzenia s. Antonina przebywała w następujących placówkach: Wolsztyn – od zakończenia nowicjatu zastępstwo w domu dziecka, Września – praca biurowa i funkcja administratorki w powiatowym szpitalu (2.11.1928-20.09.1930), Lubawa – Szpital św. Jerzego (2.09.1930-16.10.1974). W Lubawie z polecenia kard. Augusta Hlonda (5.07.1881-22.10.1948) i decyzją biskupa chełmińskiego Stanisława Wojciecha Okoniewskiego (21.04.1870-1.05.1944) pełniła funkcję administratorki: Szpitala św. Jerzego, domu dziecka, przedszkola i domu starców, majątku klasztornego w Lubawie, tzw. Kuppnerówki, i majątku Grabowo koło Lubawy oraz kościoła św. Barbary w Lubawie, zbudowanego obok budynków klasztornych. Po wojnie biskup chełmiński Kazimierz Kowalski powierzył s. Antoninie te same obowiązki[3]. Antonina, niezwłocznie podejmując działalność charytatywną, przywróciła do życia i rozbudowała dom dziecka, dom małego dziecka, dom starców i przedszkole. U kresu swego życia ciężko chorowała, straciła wzrok. Zmarła 16 października 1974 roku. Pochowano ją uroczyście w kwaterze sióstr na cmentarzu parafialnym w Lubawie, który znajduje się po drugiej stronie budynków klasztornych w pobliżu byłego obozu dla dzieci[4]. Żegnali ją – jak pisze E. Standara – wszyscy, niezależnie od przekonań politycznych[5].

 

3. Duchowość s. Antoniny

Całe życie s. Antoniny zmierzało do realizacji tego, co zostało zapisane w Regułach Sióstr Miłosierdzia, gdzie czytamy między innymi: „Trzeba, aby Siostry miały wielką ufność w Opatrzność Bożą, zdały się na Nią całkowicie, jak dziecko na żywicielkę; przekonane o tym, że (…) Bóg zawsze będzie się opiekował nimi (…) – nawet wtedy, gdy wydaje się, że wszystko stracone”[6]. W swoim życiorysie siostra Antonina zapisała, że towarzyszyła jej zawsze w działaniach noszona przez nią w jednej z kieszeni mała figurka św. Wincentego à Paulo (24.04.1581-27.09.1660), a w drugiej wizerunek Sługi Bożego bpa Konstantyna Dominika (7.11.1870-7.03.1942). Wielokrotnie podkreślała także, że zawsze doznawała od nich pomocy i ratunku w trudnych sytuacjach, zwłaszcza wtedy, kiedy trzeba było podjąć natychmiastową decyzję w obronie chorych czy ukrywanych na oddziałach ludzi. Podkreślała też, że wszystko udało się jej zrobić dla dobra spotkanych ludzi dzięki pomocy Bożej[7]. Niewątpliwie wzorem do naśladowania i orędowniczką była dla niej współzałożycielka zgromadzenia, do którego przynależała, a więc św. Ludwika de Marillac (12.08.1591-15.03.1660). Siostra Antonina, dzięki sile płynącej z ufności pokładanej w Bogu, była tam, gdzie panowały bieda, ubóstwo, gdzie ludzie szukali pomocy, choć nie mieli już siły; była tam, gdzie ludzie mieli w oczy wpisaną całą biedę tego świata. Historia jej życia pokazuje, że Jezus prowadził ją do dzieci, młodzieży, więźniów, prześladowanych i do tych, którym zgasła już nadzieja[8].

W Listach do Lagerkommandanta znajdujemy lakoniczną, ale ważną wzmiankę w zakresie życia duchowego Antoniny. W jednym z listów autor pisze, że s. Antonina mówiła mu, jak modliła się za osadzone w obozie dzieci, oraz że opowiadała o celi nr 4, do której tylko Lagerkommandant Otto Kluge miał klucz. Po wkroczeniu Armii Czerwonej do Lubawy Antonina, będąc na terenie lubawskiego obozu dla dzieci, widziała tę celę – była to cela śmierci, w której znajdowało się okno hermetycznie zamknięte i używano tam świec odpluskwiających wobec więzionych dzieci, co prowadziło do ich śmierci[9]. Za czyny, których się podejmowała wobec bliźnich, s. Antonina uważana była za świątobliwą[10].

 

4. Działalność s. Antoniny

Podjęta przez s. Antoninę szeroka działalność skupiała się przede wszystkim na niesieniu pomocy cierpiącym i uciskanym Polakom, choć okazywała także miłosierdzie wobec ludzi innej narodowości. Antonina Schneider uratowała życie wielu Polaków, którzy mieli być osadzeni w obozach koncentracyjnych, przez organizowanie dla nich fałszywych dokumentów, dzięki którym lokowani byli w bezpiecznych miejscach. Nie wszyscy jednak zostali w ten sposób uratowani. Ci, którym nie można było załatwić dokumentów, umieszczani byli w administrowanym przez nią szpitalu, prowadzonym przez siostry miłosierdzia w Lubawie, pod pretekstem chorowania na tyfus, w latach 1937-1939 panujący na tych ziemiach. Niemcy, bojąc się zarażenia, nie wchodzili w ogóle na oddział, gdzie przebywali chorzy[11].

Siostra Emilia Zielińska, posługująca w Szpitalu św. Józefa w Pelplinie, którą mianio wraz siedmioma innymi siostrami wywieźć do obozu wysiedleńców w Prabutach 9 listopada 1940 roku, zaświadcza o interwencji s. Antoniny, dzięki której ocalono życie sióstr. Antonina Schneider, dowiedziawszy się o fakcie wywożenia sióstr do obozu, przeprowadziła akcję ratunkową, która polegała na zorganizowaniu fikcyjnej komisji zdrowotnej. W jej skład wchodzili: przedstawiciel firmy Siemens zajmujący się rentgenem, weterynarz z Lubawy udający w mundurze SS lekarza oraz s. Antonina przebrana za sekretarkę. Konsekwencją pracy wspomnianej komisji po dokonaniu prześwietlenia przewożonych do obozu osób było orzeczenie: otwarta gruźlica zagrażająca zarażeniem całego personelu i obozowiczów z koniecznością zwolnienia przewożonych sióstr, stanowiących największe zagrożenie. Zwolnione wówczas siostry na koszt kierownika obozu wróciły do Chełmna, a fikcyjna komisja pospiesznie udała się z powrotem do Lubawy[12].

 

5. Misja s. Antoniny wśród więźniów

Opisując obóz dla dzieci znajdujący się w Lubawie, ks. Zygmunt Gutowski pisze, że dzieci były w nim torturowane głodem, zimnem i ciężką pracą, a w swej przedwczesnej śmierci dzieliły okrutny los betlejemskich niewiniątek. Kontrastem dla sytuacji, jaka panowała w lubawskim obozie dla dzieci, była ich praca na podwórzu szpitalnym sióstr miłosierdzia, mających swój dom naprzeciwko obozu, oraz w majątku klasztornym, gdzie staraniem s. Antoniny dzieci wykonywały lżejszą pracę, otrzymywały pożywne jedzenie i tabletki witaminowe[13]. Według relacji kawalera Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski, Józefa Wydorskiego z Olsztyna, sieroty i opuszczone dzieci w jej osobie znalazły matkę, opiekunkę i wychowawczynię[14]. Siostra Schneider od 1930 roku pełniła w Lubawie funkcję kierowniczki domu dziecka. Charakteryzując posługę Antoniny w tym miejscu, urzędnik Wojewódzkiego Oddziału „Caritas” z siedzibą w Gdańsku podkreślił, że przez wychowanków tegoż domu była bardzo szanowana i lubiana za jej bez reszty matczyny stosunek do powierzonych jej dzieci. Wynikało to zapewne z pracowitości, sumienności i całkowitego oddania się powierzonym siostrze Antoninie obowiązkom[15].

Widząc cierpienie dzieci osadzonych w lubawskim obozie, s. Antonina nie pozostawała na ten fakt obojętna. Podejmowała starania, niestety bezskuteczne, aby wyposażyć apteczkę lubawskiego obozu dla dzieci w różne leki. Stosowano tam wówczas na wszelkie dolegliwości jedynie aspirynę[16]. Udało się jej jednak dostarczać codziennie na teren obozu dwa wiadra zupy dla osadzonych w nim dzieci pod pretekstem, że dostarcza zlewki szpitalnych obiadów dla hodowanych przy więzieniu świń[17].

Piękne świadectwo o s. Antoninie składa Czesław Czubak, były więzień dziecięcego obozu w Lubawie. Pisze o tym w Listach do Lagerkommandanta, wspominając działalność siostry. Czytamy w nich, że to, co się działo za murami obozu, Antonina oglądała jak na ekranie z okna oddziału szpitalnego, na którym ukrywała polskich partyzantów, księży i nauczycieli – oglądała i zapamiętywała, by potem dać świadectwo prawdzie[18]. Siostra Antonina, co podkreślił w jednym ze swoich listów Czubak, często widziała samochód pick-up z napisem „TISCHLEREIFABRIK Ostrode”, który z lubawskiego obozu wywoził martwe dzieci. Celem podróży tego auta było Jezioro Drwęckie koło Ostródy – tam wrzucano ciała dzieci jako pokarm dla węgorzy[19]. Fakt ten opisuje także Teofil Ruczyński w Opowiadaniach z pogranicza, w których przytacza słowa s. Antoniny: „Widziałam, jak starsi chłopcy wynosili pełne papierowe worki i kładli je do samochodu. Były w nich zwłoki chłopców, których zastrzelono podczas próby ucieczki i pochowano prowizorycznie pod murem oraz tych, których zamordowano w karcerze. Zwłoki wywożono do jeziora w Ostródzie i tam topiono. Dowiedziałam się o tym od stołującego się w szpitalu gestapowca, który nie chciał jeść ryb i pytał czy nie pochodzą one z ostródzkiego jeziora”[20].

 

6. Służba wśród chorych

Siostra Antonina, udzielając pomocy chorym w Szpitalu św. Jerzego w Lubawie, gdzie posługiwała, wielokrotnie narażała swoje życie, ponieważ pomagała Polakom[21]. Szpital w Lubawie w czasie okupacji hitlerowskiej był pod nadzorem niemieckich lekarzy. Nie przeszkadzało to jednak Antoninie w czynieniu dzieł miłosierdzia wobec potrzebujących. Zdobywała ona w dyskretny sposób informacje o terminie i nazwiskach osób, które miały być aresztowane lub wywiezione na przymusowe prace. Ostrzegała te osoby, a wielu z nich pomagała się ukrywać. Udzielała również w szpitalu schronienia osobom uciekającym z prac przymusowych i obozów, zaopatrywała je w fałszywe dokumenty oraz wskazówki, jak dalej zachować bezpieczeństwo[22].

Naczelnik Wojewódzkiego Wydziału Zdrowia w piśmie z 18 lutego 1948 roku zaświadczał, że s. Antonina wkładała wiele pracy i troski w administrację Szpitala św. Jerzego w Lubawie. Brała ona również czynny udział w organizacji kolonii leczniczych dla zagrożonych gruźlicą dzieci z terenu województwa pomorskiego[23]. Dzięki niej udało się ocalić przed wywiezieniem w głąb Rzeszy bezcenny sprzęt ze szpitala. Przygotowane już do wywiezienia skrzynie, między innymi z rentgenem, zastąpiła innymi pakunkami. Skrzynie zaś z urządzeniami szpitalnymi pochowała w piwnicach szpitalnych, dlatego od wyzwolenia mogły służyć chorym[24].

 

7. Działalność dobroczynna s. Antoniny

Działalność dobroczynna s. Antoniny na rzecz biedoty miejskiej znana była władzom województwa pomorskiego, jeszcze zanim przybyła ona do Lubawy. Szczególnego znaczenia nabrała podczas jej posługi w Lubawie za czasów okupacji hitlerowskiej. Wykazała się ona wówczas, według Józefa Zażembłowskiego, z którym współpracowała, niedoścignionym heroizmem, bohaterską odwagą i poświęceniem. Siostra Antonina w szpitalu prowadzonym przez lekarzy niemieckich dawała schronienie wielu Polakom ukrywającym się przed gestapowcami[25]. Niosła także pomoc kobietom, których mężowie zaginęli albo znajdowali się w obozach koncentracyjnych[26]. Wiele też polskich kobiet zostało przez s. Schneider zatrudnionych w prowadzonym przez nią szpitalu, by uchronić je przed przymusową ewakuacją z miasta oraz zgermanizowaniem. Działalność siostry obejmowała również pomoc biednej ludności lokalnej, zwłaszcza starszym i opuszczonym dzieciom, ich dożywianie i troskę o odzież[27]. Józef Wydorski zaświadcza, że podczas okupacji polska ludność z Lubawy i okolic udawała się do Antoniny z pełnym zaufaniem w każdej potrzebie. Otrzymywano wówczas od niej niezbędną pomoc i pocieszenie. Dzięki jej postawie i heroizmowi wielu Polaków ocaliło życie[28]. Antonina Schneider była przez Polaków nazywana Opiekuńczym Aniołem Ziemi Lubawskiej[29].

 

8. Działalność patriotyczna s. Antoniny

W Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie znajduje się obszerne oświadczenie Dietricha Patzschke – Niemca sprzyjającego Polakom i osadzonego za to w 1943 roku w obozie koncentracyjnym – napisane w odpowiedzi na stawiane s. Antoninie po 1945 roku zarzuty o rzekomą współpracę z Niemcami. Podkreśla się w nim, że co prawda Antonina utrzymywała uprzejme, ale nie przyjazne kontakty z Niemcami, to jednak jedynie w celu wydobycia korzyści dla ludności polskiej, szczególnie dla chorych[30]. Sama Antonina w swoim życiorysie zapisała, że kiedy nocą 1 września 1939 roku żołnierze niemieccy z karabinami wkroczyli do Lubawy, patrzyła na to razem z siostrą przełożoną, ze smutkiem stwierdzając, że już nie ma drogiej Polski[31].

Działalność patriotyczna s. Schneider polegała na niesieniu pomocy w PCK, ukrywaniu zagrożonych akowców oraz na pośredniczeniu w tajnej korespondencji inspektoratu „Browar”[32]. W ramach AK s. Antonina ściśle współpracowała z Józefem Zażembłowskim (1.05.1903-25.02.1968), który w czasie wojny pełnił urząd sekretarza gminnego Lubawa-Wieś. Zajmował się on w czasie wojny wyrabianiem nowych dowodów osobistych oraz innych potrzebnych dokumentów dla uciekających, zagrożonych aresztowaniem lub śmiercią. Mógł uprzedzać tych ludzi o zbliżającym się niebezpieczeństwie dzięki informacjom otrzymywanym od s. Antoniny. Ona zaś, otrzymawszy II grupę Volkslisty, poprzez kontakty żywnościowe z gestapo i pracownikami SS dowiadywała się o nazwiskach Polaków, którzy zostali skazani na obozy lub śmierć. Ludzie ci byli ukrywani przez Antoninę w szpitalu. Z pomocy tej pod koniec wojny musiał skorzystać dwukrotnie sam Zażembłowski, który został zdradzony przez uczestnika tajnego szkolenia[33]. Dowiedziawszy się o tym, że s. Antoninie zarzuca się proniemiecką działalność w czasie okupacji, w 1949 roku Zażembłowski napisał do niej list, zaznaczając, że takie oskarżenie wobec niej mogło być jedynie złą wolą człowieka, który wypowiedział te słowa[34]. Złożył także oświadczenie z informacją, że Antonina Schneider była oddana bez reszty sprawie polskiej, a w jego mniemaniu jest bohaterką narodową[35]. Podobnej treści dokument podpisał Józef Cichocki. Czytamy w nim, że s. Antonina chętnie służyła bezinteresowną pomocą Polakom oraz że całą duszą była zaangażowana w uwolnienie Cichockiego i jego rodziny z więzienia, co wzięła sobie za punkt honoru[36]. Stanisław Boryna – po oswobodzeniu Lubawy przez Armię Radziecką komisarz miasta, a następnie jego pierwszy burmistrz – w oświadczeniu datowanym na 13 marca 1967 roku zapisał, że s. Antonina oddawała w czasie posługi w Lubawie wszystkie siły i wrodzony jej zmysł organizacyjny dla dobra ludności polskiej i miasta Lubawa[37]. Wspominając s. Antoninę, Bogusław Schlesinger napisał, że podczas pobytu w szpitalu prowadzonym przez siostry miłosierdzia w Lubawie s. Antonina podtrzymywała chorych na duchu. Dostarczała im na bieżąco wiadomości politycznych i frontowych. Schlesinger stwierdził, że Antonina Schneider, mimo swego trudnego położenia ze względu na pracę Niemców w szpitalu, zachowała się jak przystało na jak najbardziej wzorową Polkę[38].

Siostra Antonina, co potwierdza ówczesny burmistrz Lubawy Jan Tykarski w piśmie z 1950 roku, charakteryzowała się wysokim poczuciem narodowości polskiej oraz cieszyła się w społeczności lokalnej bardzo dobrą opinią[39]. W tym samym tonie poświadcza o niej Instytut Pamięci Narodowej w piśmie datowanym na 22 sierpnia 2016 roku. Czytamy w nim, że w czasie wojny co prawda podpisała Deutsche Volksliste jako Deutschstämmige i utrzymywała dobre stosunki z gestapowcami, dzięki czemu mogła nadal administrować szpitalem, ale była członkinią Sekcji Opieki Społecznej Wojskowej Służby Kobiet Inspektoratu Armii Krajowej Brodnica, a po wojnie nadal prowadziła działalność charytatywną. Kwerenda przeprowadzona w zasobie Archiwum IPN nie wykazała żadnych materiałów aktowych ani dokumentacji kartoteczno-ewidencyjnej dotyczącej osoby s. Antoniny Schneider[40]. Siostra Antonina przyjmowała wobec wnoszonych przeciwko niej oskarżeń postawę zgodną z Regułami Sióstr Miłosierdzia. Według nich siostry mają chętnie i z miłością do Boga znosić cierpienia, niewygody, sprzeciwy, drwiny, oszczerstwa i inne upokorzenia, z jakimi się spotkają, nawet wtedy, gdy będą świadczyły dobro[41].

 

9. Pamięć o s. Antoninie

To, co czyniła s. Antonina Schneider dla miejscowej ludności, nie zostało zapomniane. Mimo że nie była ona rodowitą mieszkanką Lubawy, była jedną ze znaczących postaci w życiu tego miasta na początku minionego wieku. Dla upamiętnienia jej zasług, decyzją władz miasta Lubawa, jedna z ulic otrzymała jej imię[42]. Na wniosek Alfreda Bielawskiego – wychowanka przedszkola prowadzonego niegdyś przez siostry miłosierdzia, obecnie zamieszkałego w Szwajcarii – uchwałą Rady Miasta Lubawa wyrażono zgodę na postawienie pomnika ku czci s. Antoniny na skwerze przy ulicy Grunwaldzkiej[43]. Zgodę taką wydał również Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Olsztynie z delegaturą w Elblągu. Fundatorem pomnika według projektu T. Haska jest Niepubliczny Zakład Opieki Długoterminowej Szpital św. Jerzego w Lubawie[44]. Na pomniku został umieszczony napis: „«Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili» Mt 25,40. S. Antonina Schneider 21 IX 1901 – 16 X 1974 ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo opiekunka dzieci, młodzieży, osób starszych i chorych w Lubawie posługiwała w latach 1930-1974. Kochanej Siostrze za Jej wielkie serce i trud oraz miłość do Ojczyzny. Podopieczni Domu Dziecka z lat 1945-1950 z wyrazem nieustającej wdzięczności, Lubawa 2016 r.”. Pomnik odsłonięto 20 listopada 2016 roku naprzeciw Szpitala św. Jerzego, w którym od ponad stu pięćdziesięciu lat posługują w Lubawie siostry miłosierdzia. Jedną z nich była s. Antonina – świadek miłosierdzia, obecna tam, gdzie była największa potrzeba.

 

Zakończenie

Ksiądz Gutowski, kończąc swoje wspomnienia o lubawskim obozie dla dzieci, zapisał, że Matka Boża Lipska, czczona w tutejszym sanktuarium, pamiętała o swych dzieciach cierniem ukoronowanych – miała całą nieprzemijającą wieczność do otarcia ich łez[45]. Pamiętała też o nich s. Antonina Schneider, która spieszyła im z pomocą wszelkimi możliwymi sposobami. Jej odwaga rodziła się z wiary w słowa Jezusa Chrystusa: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). Ryzyko utracenia własnego życia przez s. Antoninę czy też osadzenia jej za prowadzoną działalność w obozie koncentracyjnym lub obozie pracy nie budziło w niej wątpliwości, że czyni słusznie, bo tak postąpiłby sam Jezus Chrystus. Lęk nie sparaliżował jej serca i myślenia. Na tej płaszczyźnie Antonina odznaczała się szczególną odwagą i roztropnością[46]. Wypełniła całym swoim życiem zobowiązania wynikające ze złożonych ślubów, do których w myśl Reguł Sióstr Miłosierdzia należy także unikanie lenistwa[47]. Wszystko zatem, co s. Antonina Schneider czyniła przez ponad czterdzieści lat w Lubawie, realizując to wskazanie, pozwala powiedzieć dziś o niej: szarytka z rękoma zniszczonymi od miłosierdzia.

 

Bibliografia

Boryna S., Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 13.03.1967, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Cichocki J., Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 18.11.1947, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Czubak C., Alles in ordnung? Listy do Lagerkommandanta, Łowicz 2003.

Franciszek, List apostolski Misericordia et misera, Kraków 2016.

Gutowski Z., Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 17.05.1993, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Instytut Pamięci Narodowej. Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Oddziałowe Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa w Gdańsku, Pismo z dnia 22.08.2016, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Kraziewicz B., Sieracka L., Mamona A., Otto T. (red.), Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo, Prowincja Chełmińska w latach 1939-1947, w: A. Marek (red.), Studia i materiały do historii chrześcijaństwa w Polsce, Żeńskie Zgromadzenia Zakonne w Polsce, Lublin 2014, s. 87-124.

Michalska K., Siostra Antonina i dwóch burmistrzów będą patronami nowych ulic w mieście, „Głos Lubawski” 14 (2013), s. 5.

Michalska K., Zawsze niosła innym pomoc, „Głos Lubawski” 45 (2016), s. 6.

Mika A., Prowincja Chełmińska Zgromadzenia Sióstr świętego Wincentego à Paulo, w: Z. Zieliński (red.), Życie religijne w Polsce pod okupacją 1939-1945, Metropolie wileńska i lwowska, zakony, Katowice 1992, s. 454-476.

Nowak Z. (red.), Słownik biograficzny Pomorza Nadwiślańskiego, Gdańsk 1998.

Patzschke D., Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – tłumaczenie z języka niemieckiego 19.01.1967, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Reguły Sióstr Miłosierdzia.

Ruczyński T., Opowiadania z pogranicza, Łódź 1973.

Schlesinger B., Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 24.11.1947, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Schneider A., Życiorys – brak daty, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Standara E., Fundacja Kuppnera, Lubawa 2003.

Standara E., Siostra Antonina i Franciszek Pater, „Głos Lubawski” 16 (2013), s. 10.

Szews J., Słownik biograficzny ziemi lubawskiej 1244-2000, Lubawa 2000, s. 177-178.

Tykarski J., Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 11.03.1950, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Uchwała Rady Miasta Lubawa nr XXIII/190/2016 z dnia 26.10.2016, Biuletyn Informacji Publicznej, XXIII zwyczajna sesja Rady Miasta Lubawa, pkt 5e.

Ułanowski J., Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 20.08.1945, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Wachowiak J., Homilia wygłoszona podczas odsłonięcia pomnika poświęconego siostrze Antoninie Schneider w Lubawie – 20.11.2016, w: K. Michalska, Zasłużyła na naszą pamięć, „Głos Lubawski” 47 (2016), s. 4.

Wojewódzki Oddział „Caritas” w Gdańsku, Zaświadczenie – 05.05.1958, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Wyborski J., Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – brak daty, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Zasztowt J., Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 18.02.1948, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Zawadzka E. (red.), Słownik biograficzny konspiracji pomorskiej 1939-1945, t. 2, Toruń 1996, s. 151-152.

Zawadzka E., Szkice z dziejów wojskowej służby kobiet, Toruń 1992.

Zażembłowski J., List do siostry Antoniny Schneider – 29.11.1949, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Zażembłowski J., Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 08.03.1966, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Zażembłowski J., Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – brak daty, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Zażembłowski J., Zaręczenie w miejsce przysięgi o Antoninie Schneider – 28.11.1947, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

Zielińska E., Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – brak daty, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

 

[1] Franciszek, List apostolski Misericordia et misera, Kraków 2016, s. 6.

[2] Por. E. Standara, Fundacja Kuppnera, Lubawa 2003, opracowanie nienumerowane.

[3] Por. A. Schneider, Życiorys – brak daty, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie. Biogramy s. Antoniny Schneider znajdują się również w: J. Szews, Słownik biograficzny ziemi lubawskiej 1244-2000, Lubawa 2000, s. 177-178; Z. Nowak (red.), Słownik biograficzny Pomorza Nadwiślańskiego, Gdańsk 1998, s. 268-269; E. Zawadzka (red.), Słownik biograficzny konspiracji pomorskiej 1939-1945, t. 2, Toruń 1996, s. 151-152.

[4] Por. J. Szews, Słownik..., dz. cyt., s. 178.

[5] Por. E. Standara, Fundacja…, dz. cyt.

[6] Reguły Sióstr Miłosierdzia, rozdz. I, 8, s. 11.

[7] Por. A. Schneider, Życiorys…, dz. cyt.

[8] Por. J. Wachowiak, Homilia wygłoszona podczas odsłonięcia pomnika poświęconego siostrze Antoninie Schneider w Lubawie – 20.11.2016, w: K. Michalska, Zasłużyła na naszą pamięć, „Głos Lubawski” 47 (2016), s. 4.

[9] Por. C. Czubak, Alles in ordnung? Listy do Lagerkommandanta, Łowicz 2003, s. 100.

[10] Por. E. Standara, Siostra Antonina i Franciszek Pater, „Głos Lubawski” 16 (2013), s. 10.

[11] Por. A. Schneider, Życiorys…, dz. cyt.

[12] Por. E. Zielińska, Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – brak daty, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[13] Por. Z. Gutowski, Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 17.05.1993, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[14] Por. J. Wydorski, Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – brak daty, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[15] Por. Wojewódzki Oddział „Caritas” w Gdańsku, Zaświadczenie – 05.05.1958, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[16] Por. C. Czubak, Alles..., dz. cyt., s. 69.

[17] Por. T. Ruczyński, Opowiadania z pogranicza, Łódź 1973, s. 171-172.

[18] Por. C. Czubak, Alles…, dz. cyt., s. 34-35.

[19] Por. tamże, s. 100.

[20] T. Ruczyński, Opowiadania…, dz. cyt., s. 177.

[21] Por. J. Ułanowski, Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 20.08.1945, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[22] Por. J. Wydorski, Świadectwo…, dz. cyt.

[23] Por. J. Zasztowt, Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 18.02.1948, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[24] Por. S. Boryna, Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 13.03.1967, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[25] Por. J. Zażembłowski, Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 08.03.1966, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[26] Por. J. Cichocki, Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 18.11.1947, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[27] Por. S. Boryna, Świadectwo…, dz. cyt.

[28] Por. J. Wydorski, Świadectwo…, dz. cyt.

[29] Por. J. Zażembłowski, Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – brak daty, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[30] Por. D. Patzschke, Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – tłumaczenie z języka niemieckiego 19.01.1967, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[31] Por. A. Schneider, Życiorys…, dz. cyt.

[32] Por. E. Zawadzka, Szkice z dziejów wojskowej służby kobiet, Toruń 1992, s. 287.

[33] Por. J. Szews, Słownik…, dz. cyt., s. 226-227.

[34] Por. J. Zażembłowski, List do siostry Antoniny Schneider – 29.11.1949, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[35] Por. tenże, Zaręczenie w miejsce przysięgi o Antoninie Schneider – 28.11.1947, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[36] Por. J. Cichocki, Świadectwo…, dz. cyt.

[37] Por. S. Boryna, Świadectwo…, dz. cyt.

[38] Por. B. Schlesinger, Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 24.11.1947, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[39] Por. J. Tykarski, Świadectwo o siostrze Antoninie Schneider – 11.03.1950, Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[40] Por. Instytut Pamięci Narodowej. Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Oddziałowe Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa w Gdańsku, Pismo z dnia 22.08.2016, w: Archiwum Sióstr Miłosierdzia w Chełmnie.

[41] Por. Reguły…, dz. cyt., rozdz. I, 7, s. 11.

[42] Por. K. Michalska, Siostra Antonina i dwóch burmistrzów będą patronami nowych ulic w mieście, „Głos Lubawski” 14 (2013), s. 5.

[43] Por. tenże, Zawsze niosła innym pomoc, „Głos Lubawski” 45 (2016), s. 6.

[44] Por. Uchwała Rady Miasta Lubawa nr XXIII/190/2016 z dnia 26.10.2016, Biuletyn Informacji Publicznej, XXIII zwyczajna sesja Rady Miasta Lubawa, pkt 5e.

[45] Por. Z. Gutowski, Świadectwo…, dz. cyt.

[46] Por. A. Mika, Prowincja chełmińska Zgromadzenia Sióstr świętego Wincentego à Paulo, w: Z. Zieliński (red.), Życie religijne w Polsce pod okupacją 1939-1945, Metropolie wileńska i lwowska, zakony, Katowice 1992, s. 470.

[47] Por. Reguły…, dz. cyt., rozdz. III, 3, s. 19.